Gorącym tematem okazały się wybory do Komisji Rewizyjnej. Na tę okoliczność został poproszony mecenas, celem wyjaśnienia możliwych rozwiązań, bowiem radni koalicjanci nie chcieli zasiadać w jej składzie. Jedną z propozycji radnych była możliwość pracy Komisji w składzie trzyosobowym lub też zmiana w zapisie statutowym co do ilości członków. Konieczna do tego była jednak opinia mecenasa.
- Mamy do czynienia z błędem prawnym, bowiem ustawa nie precyzuje czym jest Komisja Rewizyjna – wyjaśniał Andrzej Zalewski - Nie jest organem gminy, więc musi działać tak, aby w obradach zachować quorum. Nie ma też zapisu, kto ma zasiadać w składzie Komisji.
A w składzie Komisji zdecydowanie zasiadać nie chcieli radni prawicy, o czym oficjalnie w imieniu wszystkich kolegów z Klubu poinformował radny Maciej Czaja. Były też inne powody, bardziej osobiste.
- Nie po to dwóch radnych zrezygnowało z pełnienia funkcji w tym gremium, aby z powrotem tam wracać - mówił radny Hieronim Darul - Komisja Rewizyjna, której przewodniczącym jest pan Szustakowski działa niczym komisja śledcza, a ja w takiej komisji żadnej funkcji pełnił nie będę.
Józef Szustakowski nie pozostawał dłużny. Riposta na takie zarzuty pojawiła się niemal natychmiastowo.
– Ja pańskiej żony nie śledzę, a pan jednak tak i zajmuje się pan donosicielstwem. Komisja Rewizyjna taką rolę na spełniać. Ja nie śledze prywatnych pieniędzy, ale pieniądze gminy i będzie tak, dopóki będę w tej komisji zasiadać- krzyczał radny Szustakowski.
Aby nie wprowadzać zmian w statucie, które przeciągnęłyby się w czasie zaproponował, aby do Komisji Rewizyjnej wstąpili radni z jego Klubu - Radosław Musiał i Sławomir Cieślak. Radni przyjęli propozycje kolegi i tym samym po głosowaniu przyjętym większością głosów (11- za, 3 –wstrzymujące się) Komisja Rewizyjna od dnia 27 września ponownie działa w pełnym składzie.
MJ