Po kolejnych 80 km spędzonych w korkach udało się dotrzeć do Sandomierza, gdzie wraz z przewodnikiem przez 3 godziny uczestnicy wyprawy zwiedzali miasto, w tym zamek, trasę podziemną, bramę opatowską będącą wspaniałym punktem widokowym oraz katedrę i inne miejsca, które możemy podziwiać jako plenery filmu „Ojciec Mateusz”. Po zwiedzaniu udali się na nocleg do oddalonego na wschód o 120 km Zwierzyńca. Kolejny dzień rozpoczęli od wycieczki do oddalonego o 30 km Zamościa, a po drodze oglądali Szczebrzeszyn z figurką Chrząszcza. Twórcą renesansowego planu miasta Zamość byt słynny włoski architekt Bernardo Morando.
To jemu miasto zawdzięcza późniejsze określenie "Padwa Północy". Naczelne miejsce na planie zajmował pałac Zamoyskich. Przedłużeniem osi rezydencji była ul. Grodzka, stanowiąca główną drogę biegnącą przez środek miasta. Zabudowania pałacowe usytuowane wokół podłużnego dziedzińca koncentrowały życie dworu. Mieszczaństwo skupiało się wokół rynków: Wielkiego, Solnego i Wodnego. Po obu stronach pałacu ulokowane były Akademia Zamojska i kolegiata. Ratusz wzniesiono na Rynku Wielkim. Miasto otoczono było nowoczesnymi fortyfikacjami bastionowymi (z siedmioma bastionami). Po licznych rozbudowach - trwających aż do 1866 r. - powierzchnia obwarowań przekroczyła dwukrotnie obszar samego miasta. W Zamościu można było podziwiać odrestaurowany rynek wraz z Ormiańskimi kamienicami, odnowioną synagogę oraz inne ciekawe miejsca podkreślające dawną świetność renesansowego miasta. Po zwiedzaniu Zamościa nauczyciele udali się ok 50 km na południe, aby podziwiać Szumy na Tanwi, o których można przeczytać: „Małe, malownicze wodospady zwane są lokalnie szumami, szypotami, sopotami lub porohami. Ich historia sięga trzeciorzędu. Wtedy to nastąpiło wydźwigniecie wyżynnego obszaru Roztocza, przy jednoczesnym opadnięciu Kotliny Sandomierskiej. Na granicy obu krain powstała linia spękań tektonicznych w postaci skalnych uskoków. To są właśnie dzisiejsze szumy, ubarwiające dna Jelenia, Tanwi, Sopotu i Szumu w krawędziowej części Roztocza”.
Po powrocie do Zwierzyńca grono pedagogiczne udało się do kościoła na wodzie, gdzie ks. Adrian Szczęsny odprawił mszę w intencji uczestników wyjazdu oraz rocznicy ślubu dyrektora szkoły.
Warto wspomnieć, że w latach 1658-1661 i 1663-1665 mieszkała w Zwierzyńcu Maria Kazimiera de la Grange, margrabianka d'Arquein, żona III ordynata Jana "Sobiepana". Marysieńka stworzyła w Zwierzyńcu, z iście monarszym rozmachem rezydencję otoczoną parkiem, ze stawem powstałym przez spiętrzenie Świerszcza, zwanego wówczas Swińczą, wyspami, teatrem na wodzie i długim kanałem, po którym pływano gondolami. Tu narodziła się wielka miłość Marysieńki do wówczas jeszcze chorążego Jana Sobieskiego, późniejszego króla Polski. Lekceważona przez męża, znajdowała rekompensatę w tym odwzajemnionym uczuciu, zakończonym kolejnym małżeństwem.
W ostatnim dniu podczas powrotu udało się jeszcze nauczycielom odwiedzić zamek w Lublinie i zobaczyć obraz Matejki „Unia Lubelska”, przez dwie godziny pooddychać klimatem Kazimierza nad Wisłą i na koniec przez chwilę poprzebywać w parku romantycznym w Puławach. Z tak naładowanymi akumulatorami kadra nauczycielska mogła przystąpić do pracy w roku szkolnym 2013/2014.
źródło: www.wladyslawow.pl