W powiecie tureckim ostatni deszcz padał 10 maja. I nie była to rzęsista ulewa. Pokłosiem suchej wiosny są bardzo niskie plony. Już od połowy czerwca w gminie Turek trwa liczenie strat w rolnictwie. Władze gminy prowadzą fotoinspekcję na polach poszkodowanych rolników. W ich imieniu do wojewody wielkopolskiego ma trafić oficjalne pismo z prośbą o pomoc. Czy będą mogli liczyć na wsparcie władz wojewódzkich?
Obrębizna to niewielka wioska w gminie Turek. Większość mieszkańców to drobni rolnicy, uprawiający po kilka lub kilkanaście hektarów. Już dzisiaj wiedzą, że w tym roku zbiorów nie będzie. Wypalone lub zubożałe straty widać gołym okiem.
- Starty będą na poziomie kilkuset tysięcy złotych - ocenia Krzysztof Bukowski, sołtys Obrębizny – Owies w tej chwili powinien mieć około metra wysokości, a ma zaledwie trzydzieści centymetrów. To jest klęska.
Pan Krzysztof Bukowski razem z małżonką Elżbietą prowadzą niewielkie gospodarstwo rolne. Spośród 11 hektarów, nieurodzaj w wyniku suszy dotknął co najmniej 70 proc. uprawianych przez nich pól. Podobnie rzecz się ma w warzywniku i na łące.
- Siano zbieraliśmy raz, ale w mniejszej ilości. Jak pogoda słoneczna się utrzyma to drugiego zbioru nie będzie - podsumowuje pan Krzysztof.
90- letnia mama pana Krzysztofa wspomina, że nie pamięta takiego roku, żeby nie było można znaleźć na łące zielonego miejsca do wypasania krów. A teraz wszystko na to wskazuje.
W podobnej sytuacji są inni mieszkańcy gminy Turek.
Podczas prac polowych spotykamy pana Krzysztofa Wincenciaka. On co prawda nie narzeka na sianokosy, ale mówi, że co najmniej 70 procent uprawianych przez niego zbóż dotknęła susza.
- Nawet jak teraz zacznie padać nic to nie da. Zboża już się zawiązały i częściowo uschły. Tego już żaden deszcz nie uratuje - mówi rolnik.
Straty liczy także Karol Mac, rolnik mieszkający w Szadowie Pańskim, niedaleko Obrębizny. Jego straty to około 6 hektarów pszenicy, która nie wzeszła lub po prostu uschła.
- Plony są bardzo przerzedzone i bardzo małe, nie wiem czy będzie sens wjeżdżać tu kombajnem - mówi rolnik – To jest efekt suchej wczesnej wiosny, która od początku nie sprzyjała wzrostowi roślin- nawet najlepsze nawozy nic by tu nie pomogły.
W gminie Turek trwa inwentaryzacja terenów rolniczych objętych suszą. Wójt Karol Mikołajczyk zobowiązał się złożyć do wojewody stosowne pismo z prośbą o pomoc. Być może ruszy program wsparcia dla najbardziej poszkodowanych rolników z rezerw wojewódzkich.
MJ