Choć rodziła się w bólach jest dumą strażaków oraz całej lokalnej społeczności. Odnowioną strażnicę OSP w Chylinie oficjalnie otwarto w sobotę, 17 października.
Na uroczystości zaproszono wielu gości – strażaków, samorządowców, lokalnych przedsiębiorców, młodzież oraz mieszkańców. Zebranych przywitał prezes OSP Chylin- Robert Szkudlarek, przybliżając historię strażackiej remizy.
Początek budowy nowej strażnicy to lata 90. Ubiegłego stulecia, kiedy to ówczesny zarząd podejmuje decyzje o budowie i po wszelkich staraniach w 1998 roku podczas uroczystości 75-lecia OSP oraz zawodów sportowo- pożarniczych w Chylinie na ręce ówczesnego prezesa ś.p. Andrzeja Kaczorowskiego zostaje złożona dokumentacja wraz z pozwoleniem na budowę. Wójtem w gminie Władysławów był już nie żyjący druh Stanisław Kasprzak. W niedługim czasie ruszają prace budowalne, a zaangażowanie społeczeństwa oraz druhów daje wymierne korzyści.
We własnym zakresie zostają wykopane fundamenty oraz piwnice, a także wylane ławy. Kolejny etap budowy to rok 2001. Zostają przywiezione kolejne materiały do budowy murów, a aktywność społeczna nadal jest żywa, trwają prace przy rozładowaniu materiałów oraz inne prace. W tym czasie rodzi się pomysł, aby pomiędzy dzisiejszą salą gimnastyczną szkoły podstawowej, a istniejącym budynkiem OSP zbudować łącznik, który umożliwi korzystanie uczniom z dobrodziejstw sali. Mury pną się do góry do momentu, kiedy są niezębne fundusze.
Jako pierwsza zostaje oddana do użytku sala gimnastyczna, której niedbałe wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Z kolei część strażacka na parę lat pozostaje w stanie surowym i stagnacji, które trwa parę lat. Niefachowe wykonanie powoduje liczne usterki. To w tym czasie nad budową strażnicy zebrały się ciemne chmury, a prośby do gminy o wsparcie finansowe budowy kończą się fiaskiem.
Niedokończona budowa strażnicy staje się kartą przetargową kampanii wyborczych, wójta, radnych, a nawet konfliktem członków zarządów gdzie padają obraźliwe słowa wobec ludzi, którzy poświęcili wiele swego czasu na powstanie tej inwestycji. Pozyskane przez jednostkę finanse przeznaczane są na drobne prace budowalne, które maja na celu zapewnienia minimum niezbędne do funkcjonowania OSP.
Światełkiem w tunelu okazuje się zorganizowany w roku 2011 zjazd gminny ZOSP RP we Władysławowie, gdzie jednostka chylińska jest gospodarzem. Wówczas pozyskane zostają fundusze z komendy wojewódzkiej. Pomocne okazują się negocjacje z wójtem Krzysztofem Zającem, którego przekonuje prężna działalność jednostki w tym dobre wyniki sportowe Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Dzięki licznym argumentom w roku 2014 jednostka otrzymuje kwotę 60 tys. zł. Kolejna transza dofinansowania z gminnej kasy wynosi 70 tys. zł i wpłacona zostaje w kolejnym roku. Wisienka na torcie jest pozyskanie przez gminę z komendy wojewódzkiej 15 tys. zł, które są przeznaczane na budowę.
W podsumowaniu prezes OSP Chylin podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania, budowy i zakończenia prac jednostki OSP Chyli- od wójta, poprzez wojewódzką straż pożarną, druhów gminnych, radnych oraz na mieszkańcach sołectwa i gminy skończywszy. Prezes Szkudlarek przytoczył anegdotę z pobytu pielgrzymów idących do Częstochowy, którzy spytali w jakiej intencji dla jednostki się pomodlić. Padły więc słowa, że w intencji zakończenia budowy, na co ksiądz odpowiedział, że najpierw musi być skruszone serce miejscowych włodarzy. Prośby te więc zostały wysłuchane.
Po nim głos zabrali zaproszeni goście, którzy składali gratulacje, życzenia oraz wręczali pamiątkowe listy i upominki.
Po przecięciu wstęgi i poświęceniu budynku remizy oraz figurki św. Floriana i krzyża nastąpiło przecięcie wstęgi oraz zwiedzanie jednostki. Teraz to nowoczesne pomieszczenia na miarę XXI wieku.
Zakończeniem uroczystości był wspólny obiad przy akompaniamencie orkiestry dętej OSP we Władysławowie.
mj