Dwudniowy Pierzok to nie lada okazja do wspaniałej zabawy oraz krzewienia polskiej tradycji. W tym roku wydarzenie miało miejsce w dniach 27-28 listopada.
W Pierzoku najistotniejsze jest darcie pierza. Czynność tę od dawien dawna wykonują kobiety. Panowie czas, kiedy płeć piękna dzielnie i cierpliwie drze pierze spędza na zupełnie innych zajęciach. Jak na mężczyzn przystało zatracają się oni w grach i smakołykach przygotowywanych specjalnie na tę okazję. Oprócz tego tańce i śpiewy.
Tak właśnie było. Lokalne zespoły ludowe zaprezentowały swój talent wokalno- artystyczny wprowadzając uczestników w nastrój staropolskich zwyczajów. Grupy "Tradycja" i "Jarzębinki" nie zawiodły gości, którzy wspólnie bawili się z muzykami. Wykonano również skecz, którego inspiracja był znany serial „Świat według kiepskich”. Aktorki z Bibianny spisały się z znakomicie i cała publiczność śmiała się w niebogłosy.
Jednym ze smaczniejszych punktów zabawy było przepyszne, tradycyjne, polskie jedzenie. W piątek uczestnicy Pierzoka mogli skosztować jadła postnego. W sobotę natomiast swój dzień mieli również „mięsożercy”. Śledziówka, gzika ze szczypiorem, kluski z makiem, kluski łyżką kładzione z sosem warzywno mięsnym, jaja faszerowane, sałatki, śledzie, kapusta z grochem, żurek, zupa gulaszowa, czerwony barszczyk z uszkami, bigos, surówki, kluski śląskie, mięso i własnoręcznie robione ciasta. Wszystko przepyszne i typowo polskie.
-Jeszcze takiej imprezy nie było. Co roku jest coraz więcej ludzi. Ja się dzisiaj boję, że miejsc braknie. Wczoraj było tu dużo małych dzieci. Zorganizowaliśmy dla nich prace plastyczne. Zrobiliśmy dużo fajnych rzeczy. Jest wspaniała zabawa i bardzo dużo ludzi. Zawsze było trzydzieści- czterdzieści osób a dzisiaj liczę około siedemdziesięciu- powiedziała jedna z organizatorek, inicjatorka Pierzoka, Danuta Kałużna.
KB